komentarze
  • 44. jar188
    • 2010-11-22 20:57:31
    • *.chello.pl

    @28. jurcek, Nie wiesz nie pisz, Newey zarabia więcej niż niejeden kierowca F1 bo podobno coś około 9mln/rok, startuje też czasem w wyścigach.

  • 45. seb_1746
    • 2010-11-22 21:40:57
    • *.lukman.pl

    36. elin - Räikkönen

  • 46. Marti
    • 2010-11-22 21:44:28
    • *.160.167.4

    36. elin - prawda jest taka, że u nas sporo osób jest sfrustrowanych sukcesem Vettela, ponieważ nie może pogodzić się z tym, że jego kariera toczy się w szybszym i lepszym tempie aniżeli kariera Roberta. I to głównie dlatego Vettel wg wielu naszych rodaków jest niegodny tytułu MŚ ;)

  • 47. Marti
    • 2010-11-22 21:47:31
    • *.160.167.4

    45. seb_1746 - że też nie masz się czego doczepić, a Hakkinena bez Umlautu nie zauważyłeś?

  • 48. jurcek
    • 2010-11-22 22:02:49
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    44. Mówimy o F1, nie o jakis dam dorobkach po godzinach. (po godzianch to ironia, żeby nie było...)

  • 49. fankaVettela
    • 2010-11-22 22:02:55
    • *.net.stream.pl

    "godny" mistrzostwa to będzie tylko Robert. O szybkim bolidzie, który mu to umożliwi (albo i nie ) mowy nie będzie. Więc czekam. Na ten fenomen.

  • 50. jurcek
    • 2010-11-22 22:03:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    jakichś*

  • 51. PrzemoS1993
    • 2010-11-22 22:12:48
    • *.play-internet.pl

    49. fankaVettela i się doczekasz ;)

  • 52. jar188
    • 2010-11-22 22:12:52
    • *.chello.pl

    @ jurcek, Jakim cudem inżynier ma być jeszcze etatowym kierowcą F1 i to w wieku 50 z górką, pomyśl czasem a nie na siłę próbujesz postawić na swoim, z pensją to też się nie popisałeś. Edukacja nie boli, szczególnie w młodym wieku.

  • 53. jar188
    • 2010-11-22 22:20:44
    • *.chello.pl

    Co do zasłużył/nie zasłużył, to ja cały czas podkreślam, że to nie jest konkurs na zasługi czy ulubionego kierowcę (głosować na swojego idola/ulubieńca można w mam talent albo innym badziewnym programie), Vettel wygrał i basta. Wygrał bo miał dobry bolid to fakt, ale ciężko jest wygrywać mając słaby, no i pamiętać należy,że jednak kilka awarii miał, no i ten silnik Renault, który jednak nie pomagał w starciu z Ferrari i McL.
    p.s. aż strach pomyśleć jakby wyglądał sezon gdyby RBR jeździło na silnikach Merca.

  • 54. athelas
    • 2010-11-22 22:41:25
    • *.strong-pc.com

    43. A ja z tego co zauważyłem to wszystko w F1 to zbiór czynników. Kto wygra tytuł - wyjaśniłeś. W samym GP - to samo, jeden element może nie zagrać dobrze (mechanicy, awaria, opony, kierowca) i wszystk się sypie. Nawet w czasie jednego okrążenia działa wiele czynników od których zależy, czy czas będzie dobry.

    A co do Vettela to cokolwiek ktoś nie powie, mówiąc teraz, za 5, za 10, za 20 lat przy sezonie 2010 zawsze będzie widniało, że tytuł jest jego, i nic tego nie zmieni. Patrzmy w przyszłość.

  • 55. seb_1746
    • 2010-11-22 22:42:05
    • *.lukman.pl

    49. fankaVettela- chociaż raz nie wypada się z Tobą niezgodzić

  • 56. hana
    • 2010-11-22 22:42:34
    • *.welnowiec.net

    53. Popieram... Taki jest sport,a w F1 wygrywa ten co w ostatnim wyscigu sezonu zgromadzi najwieksza ilosc punktów. W tym wypadku uczynił to Vettel czy komus to sie podoba czy nie ->(np. mi). Licza sie nie tylko umiejetnosci ale i szczescie, na co jest wiele przykładow w sporcie.

  • 57. seb_1746
    • 2010-11-22 22:46:16
    • *.lukman.pl

    47. Marti- nie chodzi tu o wskazanie błędu w pisowni, a o odpowiedź na pytanie: Räikkönen - był tym, który ostatnimi czasy zdobył zasłużenie (po wielu latach i częstym pechu) tytuł - przynajmniej wg. mnie

  • 58. fankaVettela
    • 2010-11-22 22:52:22
    • *.net.stream.pl

    Moje marzenie to Robert Kubica sięgający po swój pierwszy tytuł mistrzowski w barwach Red Bulla ;) Wreszcie pokochalibyście ten zespół tak jak ja ;P

  • 59. Marti
    • 2010-11-22 22:53:07
    • *.160.167.4

    57. seb_1746 - w takim razie z mojej strony - sorry

  • 60. masmisbl
    • 2010-11-22 22:53:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @36
    Raikkonen i wg mnie Button :)
    Co do Buttona można się spierać. Dysponował przecież (do połowy sezonu) najszybszym bolidem, ale warto zaznaczyć, że od początku do końca był liderem mistrzostw i kontrolował sytuacje w przeciwieństwie do kierowców RBR w tym sezonie. Posiadali najszybszy bolid przez cały sezon, a jednak nie potrafili tego mocno zaakcentować zdobywając tytuł (Vettel) dopiero w ostatnim wyścigu (walka do ostatniego wyścigu).

  • 61. jurcek
    • 2010-11-22 22:56:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    52. Nie bd sie tu kłócił kto ile ma lat, wyrosłem juz pare ładnych lat temu z tego. Ogarnij najpierw post, do którego sie odnosiłem. A pensji kierowcy do jakiegoś inżyniera nie przyrównasz. Może narazie do vettela.

  • 62. seb_1746
    • 2010-11-22 23:03:38
    • *.lukman.pl

    58. fankaVettela- ja bym wolał w Ferrari

  • 63. Samurai_Hideto
    • 2010-11-22 23:12:54
    • *.icpnet.pl

    Jak Wentyl odejdzie to Robert może na jego miejsce przyjść. Byle nie z nim.

  • 64. elin
    • 2010-11-22 23:35:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    43. rafekf1 - dokładnie :-). RBR i Vettel w tym sezonie całkowicie wykorzystali swoją szansę i dlatego to oni ( a nie ktoś inny ) mają podwójne mistrzostwo.
    Dodam jeszcze, że osobiście wcale nie uważam, iż sam tytuł już zrobił z Sebastiana najlepszego kierowcę w stawce. W przeciwieństwie do wcześniejszych mistrzów, Vettel jest dopiero na początku swojej kariery i jeszcze musi udowodnić ( potwierdzić ) swoje umiejętności w kolejnych sezonach ... Ale, nie powinno się też umniejszać znaczenia tego osiągnięcia, stwierdzeniami, że bolid RBR jeździł " sam " lub też z góry zakładać, że Sebastian w przyszłym sezonie będzie " nikim " ...

    45. seb _1746 - jak zapewne wiesz, jako fanka Raikkonena, całkowicie się z Tobą zgadzam :-). Szkoda jednak tych dwóch tytułów, które Kimi powinien zdobyć z McLarenem ...

    46. Marti - niestety, ale taka jest prawda. Zdecydowanie przydałoby się trochę więcej obiektywizmu przy ocenianiu Sebastiana, bo to co teraz ( niekiedy ) można przeczytać na jego temat, to nawet skomentować się nie da ...

    Pozdrawiam wszystkich :-)

  • 65. elin
    • 2010-11-23 00:15:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    64. * bo TEGO co teraz

    60. masmisbl - ja muszę przyznać, że jazda Buttona w tym sezonie zdecydowanie bardziej mi się podobała, niż ta z 2009. W Brawn GP dysponował najlepszym bolidem i tak jak w przypadku tegorocznego RBR, ciężko powiedzieć ile przy zdobyciu tytułu przez Anglika było zasługi doskonałego bolidu i świetnej taktyki Rossa, a ile umiejętności samego kierowcy. Natomiast w tym sezonie Jenson pokazał, że doskonale potrafi dostosować swój styl jazdy do większości torów i to co traci na braku takiej prędkości jaką posiada Lewis, zyskuje przez umiejętność dbania o opony i płynną jazdę. No i dodatkowy plus, że nie dał się wrobić w takiego pomocnika Hamiltona, jakim był Heikki ... ;-)
    Co do RBR - tak po prawdzie, to my jako kibice, na tym że zespół nie potrafił takim bolidem już wcześniej zapewnić sobie tytułu, zyskaliśmy chyba najwięcej, czyli właśnie walkę ( i emocje ) do ostatniego GP ;-). Chociaż racja, zarówno RBR jak i jego kierowcy popełnili w tym sezonie sporo błędów ... Jednak nie popełnili tak kosztownego błędu jak Ferrari ( zespół ze zdecydowanie większymi tradycjami w F1, niż RBR ) i to oni na koniec mają oba tytuły ...

  • 66. Vaire
    • 2010-11-23 00:58:00
    • *.adsl.inetia.pl

    Z tym, że Kimi bardziej zasłużył w sezonie 2007 na tytuł niż Vettel teraz to i ja się bez wahania zgodzę! ;)
    Sporo prawdy jest w tym, co mówi elin, Seb musi jeszcze trochę udowodnić swoją wartość. I myślę, że całkiem prawdopodobne, że jeszcze sporo nam pokażę. Jednak denerwuje mnie to deprecjonowanie jego osiągnięć. Nie sądzę, żeby jego mistrzostwo było gorsze od tych Hamiltona i Buttona. Hamilton popełniał równie głupie błędy co Seb, miał świetny bolid, moim zdaniem najlepszy, nie tak wyraźnie jak RB6, ale za to bez żadnych awarii i pecha, a partner z zespołu nie stanowił najmniejszego zagrożenia. Podobnie Button, z tym, że on jeździł bezbłędnie, ale w drugiej połowie sezonu, gdy McL i Ferrari trochę podgoniły, nie istniał. Bolid był jednak w większości zdecydowanie najlepszy, i bezawaryjny, a przecież nie zapewnił sobie WDC na parę wyścigów przed końcem, jak zarzuca się Sebastianowi.
    Elin, nie za bardzo się zgodzę zo do postawy Buttona w tym sezonie. Heikkim to on nie jest faktycznie, ale jego jazda polegająca na oszczędzaniu opon i strategii (bo dzięki niej wygrał 2 GP) jakoś do mnie nie przemawia. Jest bezbłędny, ale i bezbarwny. Już wolę kierowców jak Vettel, Alonso, Hamilton, czasem popełniających błędy, ale nierzadko zachwycających, niesamowicie szybkich, walecznych. Jakby było więcej takich Buttonów w F1 to strasznie nudna by była.

  • 67. dafxf
    • 2010-11-23 08:30:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @58 Fanka Vetela.....no widzisz kobieto i mozemy znalezdz WSPOLNA opcje.Tak Robert w Red Bullu to by bylo za piekne zeby bylo prawdziwe. A co poniektorym Fanom Roberta zalecam przyjzec sie BLIZEJ Ferrnando i dopiero WPYCHAC Roberta w to terazniejsze PIEKLO(powtarzam terazniejsze z Alonso). Przeciez Ferrari nie pozwolilo by OBJECHAC swojego nr.1 bo co na to prezes banku(S......) Wiec lepiej bylo by naszemu rodzynkowi w RBR z czym tutaj jeszcze raz ZGADZAM sie z nasza kolezanka. Pozdrawiam

  • 68. jar188
    • 2010-11-23 09:29:58
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @61. jurcek, Wygoogluj sobie kto ile zarabia i nie pisz więcej głupot, 10 minut roboty. Aluzja do wieku była z powodu głupot które piszesz (młody wiek może być jeszcze tego wytłumaczeniem w innym przypadku źle to o tobie świadczy), poczytaj najpierw i dopiero pisz, opcja szukaj nie boli.
    Newey to nie jakiś byle inżynier tylko geniusz wśród konstruktorów, gdyby nie on wielu spośród kierowców nigdy nie było by mistrzami świata a RBR jeździłby na poziomie FI co najwyżej.

  • 69. elin
    • 2010-11-23 18:24:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    66. Vaire - również wolę oglądać w wyścigu kierowców - fighterów, którzy jeżdżą w widowiskowy sposób, takich jak np. Hamilton. I uważam podobnie, jeśli w stawce byłoby więcej Buttonów ( czy Rosbergów ), to F1 byłaby nudna.
    Jednak Jenson okazał się dla mnie jednym z największych, pozytywnych zaskoczeń tego sezonu. Nigdy nie miałam zbyt dobrego zdania o jego umiejętnościach i byłam przekonana, że w jednym zespole z Lewisem nie ma najmniejszych szans, a my będziemy oglądać coś w stylu tegorocznego Ferrari ( gdzie Massa został po prostu zdeklasowany przez Alonso ). Tymczasem okazało się, że McLaren stworzył bardzo dobry duet, doskonale uzupełniający się na torze.

  • 70. Vaire
    • 2010-11-23 19:52:33
    • *.adsl.inetia.pl

    No cóż, Button zdeklasowany nie został, ale dość wyraźnie ustępuje Lewisowi. Ja raczej spodziewałam się czegoś takiego, jak teraz. Pojeździ sobie w McL, ale mam wątpliwości, by miał szansę zostać ponownie mistrzem u boku Lewisa.
    A co do Massy, to chyba bardzo zaszkodziło mu przyjście Alonso do Ferrari. On nie jest chyba aż takim beznadziejnym kierowcą, by jeździć Ferrari na poziomie Kubicy i Rosberga. Felipe ma dosyć słabą psychikę, a nagle z maskotki zespołu stał się niepotrzebnym dodatkiem, który musi usuwać się z drogi Alonso. Czytałam trochę o tym, że niby Felipe jest częsty krytykowany, Fernando też nie najlepiej się do niego odnosi, do tego bolid jest parę procent wolniejszy... Cóż, taka jest chyba specyfika zespołów, w których jest Alonso. Partner musi być dużo słabszy od niego, a jak nie jest, to stanie się słabszy, a jak nie stanie się, to będzie wielka awantura. Fernando jest świetnym kierowcą, ale zespół musi być zupełnie ustawiony pod niego.

  • 71. bento
    • 2010-11-23 22:23:03
    • *.97.254.50

    Felipe miał sporą przerwę po wypadku i na pewno jest to jedna z przyczyn jego formy w tym sezonie. Ale NAJWIEKSZĄ przyczyna są błędy w strategi Ferrari. Takie zespoły jak Renault czy Ferrari są daleko z tyłu za Redbullem McLarenem czy nawet za Mercedesem

  • 72. elin
    • 2010-11-23 22:53:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Szansę na ponownego mistrza, to Button będzie miał ;-), ale ( tutaj się zgadzamy ) już raczej tytułu nie zdobędzie. Raz - Lewis, który dysponuje takim samym bolidem, jest od niego lepszy, a dwa - Vettel w RBR i Alonso w Ferrari, czyli bardzo dobrzy rywale z mocnych zespołów. Ale, przynajmniej Jenson może teraz jeździć w jednym z najbardzie utytułowanych zespołów w historii F1 ..., a zawsze to lepsze, niż być w znacznie słabszym teamie, gdzie można tylko walczyć o punkty.
    Mnie również ( trochę ) zastanawiało, co jest przyczyną, aż tak słabej formy Massy w tym sezonie ... Może faktycznie przejście Alonso do Ferrari. Felipe raczej nie ma szczęścia do swoich zespołowych kolegów. Jak już zaczyna się przyzwyczajać do kogoś, to zmiana - Michael, Kimi, a teraz Fernando ... A może ten zeszłoroczny wypadek tak na niego wpłynął ... Ciężko powiedzieć. Z tą słabą psychiką, też pewnie racja. Wystarczy popatrzeć jak bardzo Brazylijczyk polega na swoim inżynierze wyścigowym i jak bardzo potrzebuje zapewnień ze strony zespołu, że nadal jest kimś ważnym dla Ferrari.
    Osobiście liczyłam, że Alonso będzie miał w nim nieco mocniejszego rywala, a nie że Massa tak łatwo zgodzi się zostać nr 2.
    Zobaczymy jak Felipe będzie się prezentował w 2011. Ale naprawdę brakuje mi ( ponownej ) konfrontacji Hiszpana z mocnym partnerem zespołowym, takim jakim był dla niego Lewis w 2007. Jednak tak jak napisałaś, Fernando musi mieć zespół ustawiony pod niego ...

  • 73. elin
    • 2010-11-23 23:05:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    72. jest do 70. Vaire

    71. bento - całkowicie się zgadzam, błędy w taktyce na wyścig są obecnie ( a właściwie już od trzech sezonów, odkąd szefem został Domenicali ), najsłabszym punktem Ferrari.

  • 74. labi
    • 2010-11-25 11:49:32
    • *.126.56.60

    l


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo