komentarze
  • 61. Gosu
    • 2010-11-08 08:38:49
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Zastanawiające jest to, że znowu Kubica traci (tym razem 3 miejsca) podczas PitStopu :(
    Kiedy strategią Renault nadrabiał braki osiągów w połowie sezonu wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni. Niestety ciężko jest mi w uwierzyć, że od kilku GP zespół nie potrafi poprawnie ustawić strategii dla swoich kierowców.

  • 62. fagorn
    • 2010-11-08 08:58:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @57. mark.
    Apropos wymienionego przez ciebie nabiału: jeżdżąc w F1 trzeba je mieć i to niezależnie od komputerów, łączności z inżynierami itp. Pojechać bolidem jak Mikołaj to jedno a jechać w wyścigu wykorzystując do maksimum potencjał bolidu to drugie. I tego nie można tak sobie porównywać. Oczywiście (tak jak zawsze bywało) w aktualnej stawce jeżdżą różni kierowcy dysponujący zróżnicowanym sprzętem i takimi umiejętnościami (częstokroć zupełnie innymi niż tenże sprzęt). Jedno jest pewne: nie można powiedzieć, że nie są odważni i nie ryzykują. Może czasami w ich jeździe bywa za dużo wyrachowania ale trudno od nich wymagać, żeby zachowywali się jak samobójcy. Zobacz jak jechał ostatnio Hamilton (znany wcześniej z tego, że nie odpuszczał i chwalony za jazdę na maxa). Czasami chcąc coś naprawdę osiągnąć trzeba pewne rzeczy przekalkulować i trochę odpuścić. Umiejętność podejmowania takich trafnych decyzji cechuje każdego mistrza (nie tylko w wyścigach) i prędzej czy później przynosi właściwe efekty.
    Pozdrawiam,

  • 63. dafxf
    • 2010-11-08 09:01:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Gosu sa 2mozliwosci albo robia wszystko zeby Robert odszedl sam (ZROBIL SWOJE )i zwolnil miejsce nastepnemu protegowanemu Gaspolu albo OLALI juz wszystko i mydla oczy zeby WYSKOCZYC w przyszlym sezonie.......RAKIETA? A moze Robert ma po prostu pecha co do teamow F1 tam gdzie jest juz tak dobrze ze mozna juz powalczyc to FIRMA..........widzi to inaczej?

  • 64. fagorn
    • 2010-11-08 09:30:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Odnośnie aktualnej sytuacji Roberta:
    Do osiągania właściwych wyników jest potrzebny właściwy bolid (zespół). Żeby w nim być trzeba mieć talent (nie mówię tu oczywiście o tzw. płacących kierowcach) i odpowiednie zaplecze finansowe czyli firmę(y), która dając pieniądze będzie przekonana o rentowności takiej inwestycji (vide Alonso w Ferrari).
    Teraz do rzeczy:
    Aktualny potencjał marketingowy Fernando jest oczywiście dużo większy niż Roberta (2-krotny WDC i 46 mln Hiszpanów). Ale fakt, że Robertem nie zainteresował się jak dotąd żaden poważny sponsor wydawało mi się wcześniej trochę dziwne a teraz już tylko raczej smutne. A to dlatego, że w Polsce nie ma aktualnie żadnej firmy, która mogłaby docenić międzynarodowy potencjał marketingowy Kubicy a w kraju zdominowanym przez sympatyków naszych nieszczęsnych kopaczy nożnych (co samo w sobie jest fenomenem na skalę światową - jak można pasjonować się i ładować taką ciężką kasę w tak żałosne widowisko) nie docenia się człowieka, który swoim talentem zapewnia sukces takiej inwestycji.
    Reasumując: niestety casus RK nie wróży dobrze ani jego karierze ani możliwości pojawienia się w najbliższym czasie naszych rodaków w czołowych seriach sportów motorowych. Smutne ale chyba prawdziwe...
    Chociaż przykład Kubicy i determinacja z jaką dążył do spełnienia swoich pasji może będzie inspiracją dla innych i kto wie, za parę lat nasze społeczeństwo i gospodarka zacznie funkcjonować normalnie...

  • 65. fabian
    • 2010-11-08 10:07:49
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    62.fagorn - Faktycznie Hamilton ma jeszcze coś do ugrania i w jego przypadku powściągliwość jest wskazana. Lepiej zdobyć 12 pkt. niż wylecieć z toru. Ale Robert nie walczy o nic i mógby trochę zaryzykować. Chociaż pokazać że walczy np. Hulkenbergiem. A tak się składa, że Kubica wyprzedza wyłącznie dublowanych kierowców a i to coraz rzadziej! Taki Kobayashi ma lepszy samochód?? Chyba jednak nie, a mimo to walczy....

  • 66. fagorn
    • 2010-11-08 11:07:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    65. fabian
    Nie chcę być adwokatem Kubicy. Wiem, że ma ogromny talent ale nie jest przecież nieomylnym automatem.
    Trzeba jednak zauważyć że Hulka łatwo wyprzedzili jedynie VET i WEB dysponując kosmicznymi bolidami i stało się to na początku wyścigu po ewidentnie wymuszonych (stresem) błędach Hulkenberga. Zobacz jak długo męczyli się z nim Alonso i Hamilton dysponujący "trochę" lepszym sprzętem. Reszty dopełniły błędy w ustawieniach skrzyni biegów.
    Poza tym tak po ludzku: jeśli jedziesz na 6 miejscu a po nieprzemyślanym przez zespół pitstopie wyjeżdżasz na 11-tym to może się odechcieć walczyć o pietruszkę...

  • 67. kobold
    • 2010-11-08 11:32:08
    • *.net.pulawy.pl

    65. fabian
    Jednak to Kubicę a nie Kobayashi`ego komentatorzy przymierzają do Ferrari. Dlaczego? Bo ma opinię bezbłednego i szybkiego kierowcy. Poza ta opinią nie posiada bogatych sponsorów jak np. ALO i VET. Miałby ryzykować ponad zdrowy rozsądek aby zaprzepaścić tę opinię? Zeby leczyć nasze narodowe kompleksy? A co do Williamsa, to jakoś nikt nie zauważył, że od kilku wyścigów jest conajmniej tak dobry, jeśli nie lepszy od Renault...

  • 68. ygor
    • 2010-11-08 11:57:20
    • *.tarman.pl

    ten wyścig wymagał agresywnej strategii i agresywnego kierowcy oraz jak zwykle braku błędów. A tu mamy Roberta, który raczej jeździ bezpiecznie, spapraną strategię już na etapie Q3 i zachowawcze podejście zespołu do wyścigu.
    Gdyby KUB wyjechał na drugi stint w Q3 kilka sekund wcześniej miałby jeszcze jedno kółko na rozgrzanych oponach i lepsze miejsce na starcie (policzyłem i nawet gdyby w Q3 nie wyleciał z trasy brakłoby mu dosłownie kilka sekud)
    Przecież dla HUL kwalifikacje to był zwykły fuks, dogrzał opony, miał miejsce i zrobił czas wcale nie rewelacyjny bo o kilka sekund słabszy niż można było zrobić na suchym.
    Następnie pozwolenie aby jechał tyle okrążeń tracąc po 2 sekundy na kółku do VET to chyba jakieś kosmiczne przeoczenie ze strony strategów.

  • 69. mark.
    • 2010-11-08 12:26:23
    • *.opera-mini.net

    @62. fagorn
    Ale co oni ryzykują? Wizytą w szpitalu na 2 tygodnie? Przy takich standardach bezpieczeństwa oni nic nie ryzykują, bo przywalenie w bandę będzie lekkim szokiem a nie śmiercią. Ryzykują tylko utratą punktów a nie życia. Co do Mikołaja to fakt, jechać wykorzystując procent mocy a całą moc to różnica, ale to tylko pokazuje że pierwszy lepszy laik może pojechać bolidem. Co do GP Korei i Hamiltona, pewnie chciał cisnąć ale inżynier mu studził głowę bo były pewne wysokie punkty i ryzyko mogłoby nie popłacić :D Mija już 4 sezon Hamiltona w F1 i w tym sezonie w końcu wydoroślał (takie są moje odczucia). Jeszcze rok temu nie byłem wobec niego jakoś super nastawiony, teraz to się zmieniło. Teraz niech tylko Vettel w końcu wydorośleje i zacznie się zachowywać jak na kierowce F1 przystało. Co do Kubicy i Renault... niech on odejdzie z tego czegoś co śmie się nazywać F1 Team, tylko przejdzie jako drugi kierowca do Ferrari, tam by chociaż mógł jeździć na poziomie, bo to co oferuje Renault przekracza już wszelkie granice niesmaku.

  • 70. fagorn
    • 2010-11-08 12:46:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    69. mark
    Oni naprawdę ryzykują swoim życiem.
    Pamiętasz, co się działo w Kanadzie w 2007, albo w tym sezonie choćby przygody latającego Webbera. Te zdarzenia miały miejsce podczas walki o pozycję. Fakt, że nic poważniejszego się nie stało wynika niewątpliwie tzw. technologii i obecnych standardów bezpieczeństwa. Pamiętaj jednak o tym, że mieli przy tym mnóstwo szczęścia, bo wystarczyłoby żeby urwane koło Kubicy nie zneutralizowało jego uderzenia o bandę a Webber zakończyłby swój lot na głowie...

  • 71. mark.
    • 2010-11-08 12:52:39
    • *.opera-mini.net

    @70. fagorn
    Źle mówisz, to nie szczęście tylko poziom bezpieczeństwa jaki jest teraz w F1. Fakt, te wypadki nie wyglądały na łagodne, ale to nie było szczęście tylko technika, a sami ryzykują tylko kilkoma siniakami. Choć faktem jest, że gdyby się postarali to by było źle :P

  • 72. dnb
    • 2010-11-08 13:23:07
    • *.adsl.inetia.pl

    71. mark niestety ale to ty źle mówisz, szczęście tu odgrywa pierwszoplanową rolę, owszem standardy bezpieczeństwa są wysokie i bardzo dobrze, ale zawsze coś może pójść nie tak, Pamiętacie biednego Felipe jak oberwał chyba sprężynką odpadającą z bolidu Rubensa, co by było gdyby trafiła w środek szybki od kasku i przebiła ją, wole nie wiedzieć i oby coś takiego więcej się nie powtórzyło. Ryzyko utraty życia zawsze jest i to bardzo wielkie, zwłaszcza w tej serii wyścigowej.

  • 73. mark.
    • 2010-11-08 13:38:33
    • *.opera-mini.net

    @72. dnb
    Nie zapominaj że kasków też dotyczy się technologia. Gdyby to był kask sprzed 20 lat to raczej by nie było tak gładko. To technologia a nie szczęście.

  • 74. mark.
    • 2010-11-08 13:42:34
    • *.opera-mini.net

    Choć zapewne szczęście dla Massy się przydało :]

  • 75. dnb
    • 2010-11-08 13:52:57
    • *.adsl.inetia.pl

    73. mark.
    raczej szczęście że było to uderzenie w lewą część kasku bo i tak kask został zniszczony w tym miejscu i musiała być przeprowadzona operacja łuku brwiowego bodajże, nie wiem czy widziałeś zdjęcia po tym wypadku, ja widziałem i nie wyglądało to za ciekawie, wiec ta kosmiczna technologa trochę mało tu dała.

  • 76. dnb
    • 2010-11-08 13:53:30
    • *.adsl.inetia.pl

    ale fakt bez tej technologi było by o wiele gorzej

  • 77. tomek_92
    • 2010-11-08 15:36:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ja uważam, że F1 to teraz jeden z najbezpieczniejszych sportów motorowych. Teraz są tam takie technologie, że kierowca może czuć się bezpiecznie. Kierowca może przywalić w betonową ścianę przy prędkości ponad 200 km/h, następnie wychodzi i nic mu nie jest. Ostatni groźny wypadek to zdarzenie z Massą, ale o ile dobrze pamiętam to ten pocisk uderzył go pomiędzy szybkę, a kask, czyli bardzo pechowo, choć mogło być jeszcze gorzej. Żeby przy takiej technologii w F1 komuś coś się stało to musi być wielce nieszczęśliwy zbieg okoliczności.
    A co mają powiedzieć kierowcy MotoGp albo innych serii motocyklowych, gdzie właściwie w każdej chwili mogą zostać wyrzuceni z motocykla, w wyniku jakiegoś uślizgu, a potem ktoś może po nich przejechać i kaplica. Ci to dopiero muszą mieć jaja.

  • 78. kris264
    • 2010-11-08 16:29:12
    • *.goleniow.vectranet.pl

    Witajcie , po GP Brazylii mam nieodpartą chęć aby nawoływać do odwołania naszych komentatorów w tv Polsat ich niekompetencje oraz brak merytorycznego przygotowania doprowadza człowieka do frustracji . Namawiam wszystkich piszcie na forach oraz wszędzie o tym . W nas czyli kibicach siła piszcie wszędzie non stop do czasu aż tv zatrudni kompetentnych dziennikarzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • 79. devious
    • 2010-11-08 18:36:50
    • *.nplay.net.pl

    do wszystkich UWAGA!!!

    ludzie zastanówcie się czasem co wypisujecie - OK strategia w ostatecznym rozrachunku okazała się fatalna ale sam zamysł był dobry, Renault wykazało się refleksem - tyle, że też sam Kubica dał ciała!! i to poważnie - nie powinien był zjeżdżać za Hulkiem do boksu - jeżeli ślepo zaufał teamowi to niezbyt dobrze świadczy o ich komunikacji oraz roli Roberta w zespole - w innych teamach sami kierowcy decydują często o strategii, chociażby Button, Barrichello czy Alonso...

    w przypadku Kubicy zespół podjął początkowo dobrą, nawet bardzo decyzję - po zjeździe Buttona i Massy natychmiast spojrzałem na czasy ich sektorów i były dużo lepsze - było oczywistym, że zaraz znajdą się (wirtualnie) przed Kubicą, Lewisem i Hulkiem - a Kubica tkwił w korku - więc najlepszą decyzją była szybka kalkulacja, za kim wyjedzie po pit stopie i szybki zjazd... to samo planował zresztą Hamilton...

    niestety Willliams wpadł na ten sam pomysł i to był kluczowy moment - kiedy Hulk zjechał, Hamilton pojechał dalej i to samo powinien uczynić Kubica! tutaj już nie było czasu na reakcję teamu - to były sekundy - ale sam RObert powinien użyć mózgu - skoro czuł, że jest szybki a Hulk mu ustąpił miejsca to po co zjeżdżał? bez sensu - i tutaj jest wina i zespołu i Kubicy po równo bo kierowca też odpowiada za strategię a żaden zespół na świecie nie zareaguje tak szybko, w ciągu 1,5s (taki był odstęp między Kub a Hul) by nakazać pozostanie na torze - to jest abecadło strategii i kierowca powinien sam zareagować!!!

    reasumując - strategia nie była taka zła, sam chciałem by Kubica zjechał - ale w momencie jak tor się "zluzował" po zjeździe Hulka Kubica powinien podjąć samodzielną decyzję i pozostać na torze! na pewno zespół by się z nim zgodził, to nie są idioci...

  • 80. zelik76
    • 2010-11-08 18:58:47
    • *.gorzow.mm.pl

    64. fagorn Robert nie ma sponsorów z naszego pięknego kraju bo tu już nie ma polskich firm. Wszystko wysprzedane, robimy na całą europę po 12 godzin dziennie. To co zostało jest rozkradane w trzy du...y przez właścicieli, którzy w d...e mają sponsoring. Można spojrzeć na piłkę, osiągną jakiś tam sukces - wyprzedaż zawodników i pchają się z pseudokopaczami do europy. Z Lechem będzie to samo. To polacy napędzają gospodarczo europę, bo ratujemy tyłki wielu zagranicznym firmom które mają tu swoje oddziały. Nawet sam szef Fiata stwierdził ostatnio że że pięć fabryk we włoszech produkuje tyle ile jeden zakład w polsce. I że racjonalnie powinno się te zakłady zamknąć w cholerę, bo przynoszą same straty. Dlaczego nie są zamykane? Ponieważ polscy pracownicy zap...ają siedem dni w tygodniu żeby makarony opalały sobie du...ska na plaży w tym czasie zamiast pracować. I nic nie zrobimy, bo jak u nas te wielkie kołchozy pozamykają to gdzie ludzie do roboty pójdą jak zakładów pracy nie ma, bo nasi wszystko rozkradli jak pisałem wyżej. I wiecie co ? Śmialiśmy się kiedyś z chińczyków że zasówają za talerz zupy, a świat się zmienia i skończymy tak że my będziemy jeszcze dla nich zap...ać, może nie za talerz zupy, ale za to po 12 godzin dziennie. Ale sami sobie jesteśmy winni, bo nikt papy nie otworzy, miały być wolne soboty - kiedyś zwykli ludzie o to walczyli i gó...o z tego wyszło. Niektórzy w niedzielę zasówają. I się później dziwią że gość wpada do polityka z nożem w ręku. Ludzie nie wytrzymują. Mi się udało, wyjechałem za granicę, robiłem w Angli, Szwecji, Niemczech i Rosji i oprócz ostatniego kraju wszędzie byłem traktowany jak człowiek. Robiłem wszystko, wywalałem końskie gó..no, ale nikt mnie nie obrażał, dostawałem dobre żarcie, piwko, nigdzie się nikomu nie spieszyło. Dlatego ludzie po studiach wolą pracować w takich warunkach tam, bo tu z wykrztałceniem bez znajomości to można jedynie na produkcji skończyć, no chyba że się ma dzianych starszych którzy wywalą kasę na własny biznes. Kurde się rozpisałem nie na temat... Gdyby Ferrari chciało zatrudnić Kubicę to już by tam jeźdźił, dziennikarze widzą różne cuda, a kibice sobie mogą chcieć. Z finansowego punktu widzenia teraz jest im zupełnie niepotrzebny, mają doskonałego kierowcę, mogą z nim walczyć o mistrzostwo w następnych sezonach, na co im Kubica? Lepiej zatrudnić kogoś z zapleczem finansowym, będzie przynajmniej jakiś zysk. Brutalna prawda niestety.

  • 81. zelik76
    • 2010-11-08 19:04:38
    • *.gorzow.mm.pl

    Jeszcze jedno, wiecie dlaczego w polsce powstają banki jak grzyby po deszczu? Takiego eldorado nie mają w całej europie. Myto, lichwa, wszystko bez ograniczeń. Czy ktoś słyszał jak jakiś bank sponsoruje znaczący klub w polsce? Nie liczę ododobnionych przypadków pojedyńczych zawodników pewnych zaściankowych dyscyplin.

  • 82. yonix
    • 2010-11-08 19:22:57
    • *.icpnet.pl

    Wiecie co, mi się spać chciało jak oglądałem Kubicę i to nie poraz pierwszy. Albo chłopak za dużo przebywał w Polsce i się dopalaczy na wąchał albo zgubił odważnik na kapciu. Kiedyś potrafił postraszyć zawali drogę, a od czasu kiedy jeździ w F1 to albo Truli, albo Sutil, albo Rosberg albo jak teraz Hulkenberg. Nie wierzę, że nie można było wyprzedzić Hulkenberga, a tłumaczenie, że tylko WEB i VET dali sobie z nim radę to argument, na tym torze są conajmniej 3 miejsca w których ten manewr można było wykonać, ale jak to KUB znowu kalkulował, że opony lepiej oszczędzać bo HULk nie wytrzyma i popełni błąd, taka strategia tylko ostanim razem przyniosła skutek w całej reszcie sezonu nie wniosła nic. Także nikt go raczej nie weźmie do SF, bo Kubek już nie jest pełny kawy tylko zimnej herbaty.

  • 83. schumi1
    • 2010-11-08 19:49:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A jednak miale racje ze jeszcze Robertowi duzo brakuje do czolowki kierowcow F1.

  • 84. figo7
    • 2010-11-08 21:37:05
    • *.adsl.inetia.pl

    A ja was chętnie zapraszam to poczytania sobie co sądzą o Robercie profesjonaliści co oni w nim widzą i jak go postrzegają jeden z nich komentator BBC tak napisał Były szef Force India i obecnie komentator BBC twierdzi, że Robert Kubica jest za dobry na możliwości Renault, a więcej mógłby osiągnąć, gdyby spróbował sił w lepszym teamie. a np;Eddie Jordan widzi u niego iż jest olśniewający, jest szybki i twardy jak diabli . Myślę że topowe zespoły także to widzą i jestem pewny że Robert nie dokończy swojego kontraktu w Renault.

  • 85. kobi610
    • 2010-11-08 21:41:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A ja sobie pozapisuje nazwy userów i poprzypominam wam byście odszczekali swoje jęczenie na Roberta kiedy ten znów skopie tyłek innym kierowcom i zajmie super pozycje a to się stanie tylko niech bolid mu na to pozwoli

  • 86. schumi1
    • 2010-11-08 22:33:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Racja Robert nie ma super bolidu ale ten bolid byl projektowany pod niego i ma latwiej niz partner z zespolu.A jak by przeszedl do lepszego zespolu gdzie juz jest gwiazda i samochod jest robiony pod niego to nie wiem czy bylo by tak wesolo.Musial by sie niezle gimnastykowac.

  • 87. yonix
    • 2010-11-08 22:37:51
    • *.icpnet.pl

    kobi610 spisuj spisuj, a figo7 niech dokładnie przeanalizuje kiedy pisano i pod wpływem czego i czy tylko o samym Kubicy. Stare porzekadło prawi, że szczęście sprzyja lepszym, zatem odpowiedzcie sobie na pytanie sami, dlaczego Kubica ma ciągle pecha. Nie będę Robertowi, życzył żle - nigty tego nikomu nie życzyłem i życzyć nie będę, trzeba jednak spojrzeć na pewne aspekty z boku i nie patrzeć na podmiot analizy przez pryzmat przynależności narodowej - do ocen mam pełne prawo, do osądu już nie, ale bynajmniej nie osądzam ... tylko oceniam. Zespół i bolid Roberta nie zachwyca, ale aby osiągać w tym "sporcie" dobre wyniki musisz mieć dobre zaplecze finansowe, które albo cię ceni za wyniki i daje fundusze, albo ma w tym interes a ty ten interes repezentujesz. W przypadku Roberta nie ma ani jednego ani drugiego i dlatego uważam, że chłop się może spalać i do puki nie zdobędzie porządnego pakietu zaplecza finansowego do puty nie będzie osiągał wyników i zasiadał w dobrych bolidach. Poza tym jest jeszcze czas na osiąganie wyników w F1 tylko musi pokazać tego Kubicę z formuły Renault.

  • 88. Budyn_F1
    • 2010-11-09 08:33:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W ostatnim wyscigu w sezonie powinni sie troche postarac. Mam dobre mysli przed wyscigiem.

  • 89. dnb
    • 2010-11-09 13:50:33
    • *.adsl.inetia.pl

    83. schumi1 jak zwykle łudzisz się i sam siebie oszukujesz, ale to twoja opinia i twoja sprawa. Tylko nie pisz bzdur na temat Roberta, że mu dużo brakuje do czołówki, no chyba, że masz na myśli sprzęt i zaplecze. Bo jeśli chodzi o umiejętności to nie masz racji i nigdy nie będziesz jej miał, pozdrawiam :)

  • 90. kojack
    • 2010-11-09 18:46:53
    • *.opera-mini.net

    86. schumi1 - ty się chłopie otrząśnij - R30 był projektowany pod Kubicę ?? Kiedy on był projektowany to o zatrudnieniu Kubicy jeszcze nawet nie myślano. Kubica zaczął dokładać swoje kilka groszy do już gotowej maszyny i tylko usprawnienia takie jak aero mógł testować i powiedzieć, że coś działa lepiej lub gorzej. Cała baza tj. bolid już dawno był zbudowany.

  • 91. klocu999
    • 2010-11-09 22:57:08
    • *.opera-mini.net

    Renie kupi lotus a kubek do ferrari w 2011


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo