komentarze
  • 1. jaromlody
    • 2017-12-11 10:08:19
    • *.dynamic-ra-09.vectranet.pl

    wszystko się okaże po kilku wyścigach nowego sezonu. Jak każdy widział silniki Renault na koniec sezonu robiły sporo problemów przez co sporo wyścigów nie zostało ukończonych, a silniki Hondy dobrze się spisywały.

  • 2. axelmatt
    • 2017-12-11 10:27:53
    • *.dynamic.chello.pl

    Zobaczymy co czas przyniesie. Jestem dobrej myśli. Nie byłem nigdy jakimś wielkim fanem Alonso ale mam nadzieję, że w 2018. pokaże klase. Bedzie dobrze :)

  • 3. Jacko
    • 2017-12-11 13:20:50
    • *.dynamic.chello.pl

    Trochę racji na pewno w tym jest, ale też trochę szukają kozła ofiarnego. Przecież np. Vodafone odchodziło kilka lat wcześniej, a Ron Dennis twierdził wtedy, że właściwie nie potrzebują sponsora tytularnego i kręcił nosem na różne propozycje współpracy. Gdy odchodziły Tag Heuer czy Hugo Boss, to też przecież nie wiedziały jeszcze, jak się ułoży współpraca z Hondą i jakie będą wyniki.
    Niestety, ale sprawę sponsoringu pokpiono tam wiele lat temu i teraz widać skutki.

  • 4. TomPo
    • 2017-12-11 15:54:29
    • *.dynamic.chello.pl

    Taki ruch to nalezalo wykonac 2 lata temu, a teraz to nalezaloby do Hondy powoli wracac. Koncowka sezonu pokazala ze z bezawaryjnoscia jest duzo lepiej, a z moca tez pewnie sie poprawia.
    Renault jak podkrecilo swoje silniki by byc wyzej w generalce to wsyzstko zaczelo sie sypac.
    No chyba ze teorie spiskowe (calkiem realne) o dostarczaniu gorszych czesci klientom.
    RBR nie mial za bardzo wyjscia, bo wie ze jak tyko Renault zacznie walczyc z nimi o punkty, to znajda sie w pozycji TR z koncowki sezonu - czyli na przegranej pozycji.
    Na poczatku 2017 odejscie od Hondy bylo jedynym slusznym posunieciem, na koniec sezonu jednak, to juz takie oczywiste nie bylo. Pozyjemy zobaczymy. Renault bardzo wzmocnilo sklad i zaplecze, ale McL moze tez spotkac ten sam los co TR, bo bude do walki o podia to juz maja / mieli.

  • 5. R4F1
    • 2017-12-11 18:34:08
    • *.69.196.66

    Ron Dennis zagrał va banque z Hondą. Liczył, że w krótkim czasie nadrobią kilka lat opóźnienia w stosunku do innych producentów i się przeliczył. Honda rzuciła trochę kasy, ale McL F1 zanotował na koniec 2014 roku stratę nie tylko wizerunku, ale i finansową (ok. 38 mln usd). Rok 2015 zakończyli z lekkim plusem (ok. 5 mln usd), po to by rok 2016 znowu skończyć pod kreską...
    Brown ma/miał nie lada orzech do zgryzienia i musiał zrobić jakiś duży ruch, który dałby impuls dla potencjalnych sponsorów. Nie dziwię się, że rozstał się z Hondą, bo przecież pod koniec sezonu 2016 też się wydawało, że będzie lepiej, a w 2017 wyszło jak wyszło.

  • 6. bmwsauber1
    • 2017-12-13 20:18:32
    • *.244.155.126

    Jak to jest że w F1 Renault ma silniki lepsze od Hondy,no a w życiu Renault to chłam ,a Honda solidny wóz...???

  • 7. Heniek007
    • 2017-12-13 22:38:19
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    @6 Z mojego punktu widzenia wyglada to tak, ze Mclaren blokowal Honde, Widocznie japonczycy maja wyzsze aspiracje...

  • 8. Heniek007
    • 2017-12-13 22:41:57
    • Blokada
    • *.w90-29.abo.wanadoo.fr

    NIe wiadomo co mial w glowie Ron Dennis. Z perspektywy czasu wiemy,ze nie za dobrze kombinowal. Dlatego slusznie zaplacil za to wlasna glowa.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo